Pani Bożena mieszka pod Warszawą wraz z mężem i dwoma synami. Zanim urodziła dzieci dbała o siebie. Po porodzie zajęła się wychowaniem synów i urządzaniem nowo zakupionego mieszkania, zupełnie zapominając przy tym o sobie i swoich potrzebach. Pani Bożena od dzieciństwa miała kompleks zębów – jak sama przyznała podczas jednej z wizyt, nigdy szczególnie o nie nie dbała. Metamorfozę w naszej klinice zawdzięcza siostrzenicy. To ona pomogła odmienić jej uśmiech. Zanim jednak to się stało, nasi specjaliści mieli pełne ręce roboty. Problemami Pani Bożeny były przyzębie, krwawiące dziąsła, brzydki zapach z ust oraz przesunięta linia pośrodkowa, którą na etapie leczenia udało się odtworzyć dzięki uzupełnieniom protetycznym. Dziś Pani Bożena uśmiecha się i żyje pełnią rodzinnego życia. Po skończonej metamorfozie obiecała nam, że już nigdy nie zapomni o sobie… trzymamy za słowo.